Miejski konserwator zabytków w Warszawie blokował pozbycie się zabytku z działki przy ulicy Srebrnej. To uniemożliwiało budowę wielkich wież Kaczyńskiego. Co zrobił PiS? Odebrał część kompetencji miastu a na stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków mianował człowieka, który w 2014 roku przygotował ekspertyzę, w której zalecał usunięcie zabytkowego budynku z rejestru zabytków. To otwierało drogę do inwestycji. Wszystko zrobił pod pretekstem walki o pomnik Lecha Kaczyńskiego. W rzeczywistości chodziło o działkę.
Układ władzy działa w sposób bezwzględny. Użyto pretekstu pomnika Lecha Kaczyńskiego, co miało przykryć sprawę biurowca. W 2017 roku czytaliśmy w mediach “Wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipiera, wchodzi do gry w sprawie budowy pomników na Krakowskim Przedmieściu. Wojewoda odebrał miejskiemu konserwatorowi dużą część uprawnień, by przekazać je konserwatorowi wojewódzkiemu. Konserwator stołeczny nie będzie miał już możliwości wydawania żadnych decyzji, a jedynie opinii. A to on kwestionował pomysł ustawienia na Krakowskim Przedmieściu pomników smoleńskich…”
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem wiadomość powinna brzmieć tak:
Wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipiera, wchodzi do gry w sprawie budowy wielkich wież Kaczyńskiego na Srebrnej. Wojewoda odebrał miejskiemu konserwatorowi dużą część uprawnień, by przekazać je konserwatorowi wojewódzkiemu. Konserwator stołeczny nie będzie miał już możliwości wydawania żadnych decyzji, a jedynie opinii. A to on kwestionował pomysł wykreślenia budynku z ulicy Srebrnej z zabytku.
Jest to typowe zawłaszczanie państwa i kompetencji samorządu pod interesy partyjne.
źródło InnPoland