To już groteska. Morawiecki doił krowy i machał cepem?

Rolnicy pękają ze śmiechu a internauci nie pozostawiają suchej nitki na premierze Morawieckim, który powiedział w Łowiczu, że za młodu doił krowy i posługiwał się cepem. Problem w tym, że w opowieści premiera nikt nie chce już wierzyć.

Po co premier Morawiecki snuje opowieści tego typu? Bo to rok wyborczy i za wszelką chce się przypodobać wsi. Problem w tym, że wieś chce konkretów. Dzisiaj problemem na wsi jest pogarszająca się sytuacja rolników, coraz wyższe koszty życia, brak perspektyw rozwoju, edukacja, oddalona coraz bardziej od dzieci i młodzieży po zniszczeniu gimnazjów i wiele innych spraw, którymi PiS się zajmuje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Machasz waść tymi opowieściami jak cepem – ciężko i nieudolnie – można by podsumować.