Jeśli sytuacja w oświacie się nie polepszy, to wkrótce zabraknie nauczycieli a nasze dzieci będą uczone w 50 osobowych klasach. W tym roku po raz pierwszy zaobserwowano bardzo groźne zjawisko odchodzenia nauczycieli z zawodu. Rosnąca konkurencja płacowa na rynku oraz nowe możliwości rozwoju zawodowego powodują, że wiele osób rezygnuje z zawodu na rzecz lepiej płatnych zajęć.
Jako powody rezygnacji podawane jest kilka powodów – przede wszystkim frustracja z powodu chaosu w szkole, brak możliwości i czasu dna by właściwie zająć się dziećmi, fatalna podstawa programowa, niedostosowana do współczesności czy wreszcie kwestia upadku autorytetu zawodu nauczyciela.
Z nauczycielami solidaryzują się rodzice – jednocześnie są przerażeni. W samej stolicy w wielu szkołach jest ogromny problem z nauczycielami niektórych przedmiotów, takich jak matematyka czy języki obce a niektórzy dyrektorzy urządzają prawdziwe polowania i oferują wręcz złote góry, byle by ktoś przyszedł. W najbliższych latach na emeryturę odejdzie bardzo dużo nauczycieli. Powodem trudnej sytuacji jest też emigracja – do krajów zachodnich, do niższych społecznie zawodów, ale za dużo większe wynagrodzenie.