Kim jest pedofil z PiS? Poseł Matusiewicz: To nie ja

Taśma strachu.

Od tygodni media żyją sprawą nagrania, na którym prominentny polityk PiS miał współżyć z nieletnią kobietą (prawdopodobnie Ukrainką). Nagranie (płyta) zniknęło z sejfu CBA, gdzie nośnik umieścił, były już funkcjonariusz, Wojciech J. J. złożył niedawno zawiadomienie do prokuratora generalnego dot. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez szefa CBA Ernesta Bejdę w tej sprawie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wciąż jednak nie wiadomo, który polityk PiS miał być pedofilem z nagrania. Teraz głos zabrał poseł Andrzej Matusiewicz.

– W oderwaniu od treści pisma i zawartego w nim kontekstu (raport Wojciecha J. – red.) przedstawia się mnie jako współżyjącego z nieletnią, co jest oczywiście nieprawdą. Odnosząc się do treści pisma „Agenta CBA” stanowczo stwierdzam, że z jego literalnego brzmienia wynika, iż zarzut rzekomego współżycia seksualnego z nieletnią obywatelką Ukrainy nie dotyczy mnie, lecz nieokreślonego, innego polityka Prawa i Sprawiedliwości. Świadczy o tym, podkreślone sformułowanie „w zamian za przekazanie Matusiewiczowi nagrania video z politykiem Prawa i Sprawiedliwości, na których polityk ten dokonuje obcowania płciowego oraz innych czynności seksualnych z nieletnią kobietą prawdopodobnie Ukrainką – czytamy w oświadczeniu polityka PiS.

Matusiewicz miał odnieść się do doniesień na temat afery pedofilskiej i zarzutu próby przekupstwa funkcjonariusza CBA na konferencji prasowej. Ostatecznie konferencja nie odbyła się ze względu(jak przekonują pracownicy biura posła) na zły stan zdrowia polityka PiS.

Źródło: Super Nowości 24