“Moja historia nie jest jedyna i może spotkać każdego z Was lub Waszych najbliższych. Tak w bardzo wielkim skrócie chodzi o to, że zostałem moim zdaniem celowo wprowadzony w błąd i oszukany przez urzędników z Urzędu Skarbowego” – napisał przedsiębiorca Krzysztof Wojna, który idzie z Sosnowca do Warszawy, by przedstawić premierowi sprawę. To dla niego ostatnia deska ratunku.
Mianowicie Urząd Skarbowy specjalnie w takich przypadkach odwleka wyprowadzenie podatnika z błędu do ostatniej chwili aż sprawa ma się przedawnić, wszystko po to żeby rosły mu wysokie odsetki. W moim przypadku Urząd działał perfidnie i z wyrachowaniem, chwytał się wszystkiego łącznie z tym, że byłem straszony sprawą karną i wzywany na zeznania tylko po to żeby zatrzymać bieg przedawnienia. Udało im się.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Urząd nie może celowo odwlekać wyprowadzenia z błędu, żeby uzyskać od podatnika większe odsetki. Urząd nie może używać takich technik jak znalezienie byle, jakiego przepisu karnego, aby sprawa się nie przedawniła! Urząd nie może interpretować prawa jak chce i przede wszystkim nie może zapominać o uczciwości a robić wszystko z korzyścią dla siebie i kosztem podatnika. Nie w stosunku do ludzi, którzy uczciwie pracują i łożą na to Państwo.