Coraz bliżej do rozbicia dzielnicowego Polski? Adam Bielan w jednym z wywiadów powiedział, że “Jeżeli prezydenci miast konfliktują się z rządem,…trudno się dziwić, że później do tych miast nie będą trafiać wielkie inwestycje rządowe”. Wygląda więc na to, że władza już kompletnie odleciała i nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi.
Prezydenci miast mają bardzo silny mandat do rządzenia i podejmowania decyzji, bo zostali wybrani w wyborach powszechnych, w bezpośrednim głosowaniu. To wola milionów Polek i Polaków zdecydowała o tym, kto rządzi w danym mieście. Groźba odbierania inwestycji miastom może być odebrana bezpośrednie uderzenie w mieszkańców naszego kraju i zapowiedź rozbicia dzielnicowego. Dlaczego Bielan to powiedział? On wolałby, żeby w miastach rządzili ludzie PiS, ale Polacy wybrali inaczej.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“To jest nie tylko obrzydliwa groźba, ale dzielenie Polaków. Rząd PiS zachowuje się jak mafia szantażując Polaków.” – skomentował słowa Bielana Marcin Kierwiński.
A.Bielan: „Jeżeli prezydenci miast konfliktują się z rządem,…trudno się dziwić, że później do tych miast nie będą trafiać wielkie inwestycje rządowe.”
To jest nie tylko obrzydliwa groźba, ale dzielenie Polaków. Rząd PiS zachowuje się jak mafia szantażując Polaków. https://t.co/DzxA4MlXBn— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) July 15, 2019