Dziennikarz ostro do prezenterki TVP o tępej propagandzie sukcesu i mundurach reżimu

“W tępej propagandzie sukcesu jesteście gierkowscy, w nagonkach na opozycję gomułkowscy, a w estetyce jaruzelscy. Tyle, że za Jaruzela było klarowniej, bo oni przynajmniej występowali w mundurach, a wam ich nie sprawiono” – napisał Robert Mazurek w liście otwartym do Danuty Hołeckiej, prezenterki propisowskiej telewizji publicznej.

Droga Danuto, rozmawialiśmy kilka razy i byliśmy wtedy na ty, więc wybacz familiarność, ale w końcu, jak to między dziennikarzami. Bo jesteś dziennikarką, prawda? Upewniam się, bo z telewizora trudno wywnioskować. Ja wiem, że jazda po „Wiadomościach” nigdy jeszcze nie była tak łatwa i prosta. Te pierwsze akapity skreśliłem już dawno, ale zaraz potem zaatakował Cię „Newsweek”, potem inni, a ja nie cierpię śpiewać w chórze. Nigdy nie ma dobrego czasu, bo używają sobie na was wszyscy, zwłaszcza ci, z którymi mnie nie było, nie jest i – da Bóg – nigdy nie będzie po drodze. Ale to nie znaczy, że mam, że mogę milczeć.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wiesz co, Ty nawet masz rację. Oni wcale nie są od was lepsi. Przemilczają, manipulują tak, że człowiek nie wie, gdzie przód, a gdzie tył, łżą na zawołanie z taką wprawą, że dech zapiera. Przecież to widzę, zresztą nie tylko ja. Tylko co z tego? Nie piszę listu do dziennikarzy „Faktów”, bo wielokroć wspominałem, co o tym myślę, a wy mieliście być inni. To miała być dobra zmiana.

Owszem, dostrzegam, oni są od was sprawniejsi. Gdy jadą ze swoją codzienną porcją propagandy, to wiem, o co im chodzi. U was większa swoboda, króluje przygotowanie materiałów metodą na sen wariata – dajemy luźny strumień świadomości, faktów powiązanych ze sobą jak ineksprymable w pralce automatycznej – mocno i bez sensu. Ważne, by wszystko okraszone było zestawem symboli i grepsów doskonale znanych. Czasem wygląda to komicznie, bo przecież każdy z Twych reporterów chce się wykazać, więc sięgają po te same materiały, te same setki, no ale cóż, może jest w tym metoda? Mój znajomy, redaktor gazety, puścił dzień po dniu ten sam tekst. – Jak dobry, to warto, żeby się utrwalił – śmiał się później sam z siebie. Wy się nie śmiejecie.

Wiem, jesteś, Danuto na wojnie, a wtedy nie czas na ironię. Front nie sprzyja ani dobrotliwej ironii, ani złośliwemu szyderstwu, ani wyrafinowanemu sarkazmowi. Nie sprzyja też dystynkcji w rozumowaniu, stąd Dulkiewicz i Trzaskowski muszą się kojarzyć ze zgliszczami, a Bodnar jest złowrogim typem z bachorem – hersztem bandy. Ten przykład jest zresztą charakterystyczny, użyliście dziecka, czternastolatka, do dołożenia ojcu. Spójrz na to z dystansu, naprawdę chciałabyś, jako matka, by do publicystycznych porachunków z Tobą sięgano po Twoje dziecko? Przecież to horrendum z arsenału propagandy totalitarnej! Na Boga, jak wam nie wstyd?! Notabene, gdybyś miała w zespole dziennikarzy, to przyjrzeliby się działalności Bodnara i miałabyś tam takie kwiatki, że dzień w dzień moglibyście grzmieć, no ale do tego trzeba dziennikarza, który rozumie prawniczy język, a przynajmniej wie kogo i o co spytać.

Twoim (i Kurskiego) największym osiągnięciem, Danuto, jest przekonanie nie tylko Kaczyńskiego, ale i tuzów opozycji komicznej, że PiS wygrywa dzięki wam. To tak, jakby w 2015 roku – gdy TVP szła ramię w ramię z „Faktami”, a TVP Info nazywaliśmy Komorowski Info – PiS i Duda wybory przegrali. Nie, oni wygrali, ale o tym nikt nie pamięta, za to wszyscy wierzą, że te słupki to dzięki wam. A teraz kampania, więc nic się nie zmieni. Będzie tak samo, tylko bardziej.

Wiem, Zaremba i Wildstein już to pisali, ale naprawdę nie można milczeć. W tępej propagandzie sukcesu jesteście gierkowscy, w nagonkach na opozycję gomułkowscy, a w estetyce jaruzelscy. Tyle, że za Jaruzela było klarowniej, bo oni przynajmniej występowali w mundurach, a wam ich nie sprawiono.” – napisał Robert Mazurek.

źródło: Rp.pl