Narkomani w PiS? Najważniejsi politycy Kaczyńskiego nie ograniczali się do alkoholu

Mocniejsze używki.

PiS nie chce, wzorem Czech i innych państw, zalegalizować marihuany. Tymczasem czołowi politycy partii Jarosława Kaczyńskiego nie mieli problemu samemu sięgać po narkotyki.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kilka lat temu Olga Sipowicz, znana szerzej jako piosenkarka Kora, wyznała, że obecny wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki uczył ją palić trawkę. – Tamten hipisowski epizod był lewackim zamroczeniem. Nie ja jeden go przechodziłem – tłumaczył się później polityk PiS.

Również Marek Kuchciński nie stronił od “dragów”. Interweniować musiał jego ojciec. – Ojciec Kuchcińskiego przychodził do mnie i żalił się, że nie wie, co ma zrobić, żeby Marka wyprowadzić na ludzi. Żeby zostawił te narkotyki i to towarzystwo – wyjaśniał w rozmowie z „Gazetą Prawną” Stanisław Żółkiewicz, były wicewojewoda przemyski.

Źródło: TVP / Gazeta Prawna