Rząd PiS uwielbia drogie zabawki. Po zakupie wyposażonego w skórzane kanapy i barek luksusowego Gulfstreama, zamierza wydać aż 7 milionów na czterdzieści (!) bogato wyposażonych limuzyn. Średni koszt zakupu jeden to 200.000 złotych. O takim samochodzie Kowalski może tylko pomarzyć.
Rząd PiS preferuje niemiecką motoryzację. We flocie rządowej jeżdżą więc Audi i BMW, a Kaczyńskiemu najwyraźniej nie przeszkadza, że wydaje miliony ma niemiecką gospodarkę, jednocześnie domagając się (raczej na pokaz) odszkodowań za II Wojnę Światową.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Naszym zdaniem rząd powinien raczej skupić się na produkcji miliona aut elektrycznych w Polsce, które nieopatrznie obiecał Morawiecki.
źródło: Twitter / Rzeczpospolita