Legenda policji przerywa milczenie.
– Gdyby policjanci na początku lat 90-tych zachowywali się tak jak PiS dzisiaj, to marszałkiem Sejmu byłby teraz Nikoś, a marszałkiem Senatu Pershing (gangsterzy z mafii pruszkowskiej – red.) – powiedział podinspektor Piotr Wróbel w wywiadzie dla portalu NaTemat.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podinspektor Wróbel to legenda polskiej policji. Funkcjonariusz CBŚ, który zwerbował najsłynniejszego gangstera Jarosława S. ps. Masa. Za swoje poświęcenie funkcjonariusz najpierw został aresztowany na podstawie fałszywych oskarżeń, a po dojściu do władzy PiS stracił część emerytury, ponieważ do służby trafił tuż przed 1989 rokiem – a dokładniej przez 3 lata uczył się w szkole oficerskiej w Legionowie. Za to PiS obniżyło mu emeryturę z 2000 złotych do 1700 złotych.
– To nie chodzi o te kilkaset złotych. Nie odpuszczę dla zasady. PiS okradł mnie z emerytury, na którą zasłużyłem narażając życie i zdrowie. (…) Minister Błaszczak obiecywał, że ustawa represyjna dotknie pozytywnie zweryfikowane osoby, takie jak ja, tylko za czas pracy w SB. A co się okazało pół roku później? Że PiS to zgraja kłamców, bo emeryturę obcięto mi z powodu nauki w szkole oficerskiej w niewłaściwych latach – mówi funkcjonariusz.
– (Po ogłoszeniu wyników wyborów w 1989 roku – red.) W szkole oficerskiej wybuchła wtedy awantura, bo jak podliczono głosy w naszej komisji okazało się, że większość z nas zagłosowała na “Solidarność”. Za karę cofnięto nam potem przepustki. Tacy z nas byli komuniści! W PiS-ie brylują byli członkowie PZPR, ale to my jesteśmy oprawcy i zbrodniarze. Gdzie tu sens, gdzie logika? (…) Jeśli to konieczne, spotkam się z nimi w Strasburgu. Jednak wielu moich znajomych mundurowych tej siły w sobie nie ma, poddają się. (…) Obcięli emerytury nawet paniom, które siedziały w okienkach paszportowych. Mojej żonie na przykład. Uznano, że takie kobiety jak ona służyły pseudototalitarnemu państwu, a prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz chodzi w pisowskiej glorii i chwale – dodaje rozgoryczony policjant.
Źródło: NaTemat