Dziennikarze Faktu ujawnili, że Jarosław Kaczyńskiego tak się spieszył wczoraj na groby, że jego kierowca złamał przepisy, by było sprawniej. Chodzi o zawracanie w miejscu niedozwolonym w Warszawie. Na fotografii opublikowanej przez Fakt widać wyraźnie, jak samochód zawraca tam gdzie nie powinien.
W normalnym państwie kierowca zostałby wezwany na Policję, złożył zeznania i zostałby obciążany mandatem. Ale w Polsce, państwie rządzącym przez prezesa PiS, nic takiego się nie wydarzy. Który policjant byłby na tyle odważny, żeby wystosować takie wezwanie? Zapewne, podobnie jak policjant z Bydgoszczy, który kiedyś zatrzymał samochód Kaczyńskiego, zostałby wyrzucony z pracy albo jeszcze oskarżony o coś…
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Arogancja władzy stała się faktem. Zwykli ludzie mogą tylko pomarzyć o przywilejach, które nadaje sobie układ.
źródło: FAKT