Propaganda władzy nawet w czasie mszy dla mundurowych. Liturgia była pesymistyczna, więc miała nie być czytana

“A to ci dopiero: organizator uroczystości jednej ze służb mundurowych połączonych z mszą świętą poprosił księdza, czy nie można byłoby na tę okoliczność zmienić czytania liturgicznego (teksty tej niedzieli), bo mówi o… pesymistycznej przyszłości” – ujawnił generał Stanisław Koziej.

Czy dla tej władzy są jakieś granice absurdu? Czy nie ma żadnych świętości dla tych propagandzistów?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.