“Ciężko mi było z powodu naszych wewnętrznych postaw w środowisku Prawa i Sprawiedliwości, które zupełnie mi nie odpowiadały. Wyrosłem w środowisku, gdzie obowiązują zasady uczciwości, prawdomówności i solidarności” – wyznał były poseł PiS, Wojciech Buczak. Co poseł mógł mieć na myśli?
Posłowie PiS są traktowani po prostu jak maszynka do głosowania. Indywidualne zdanie prawdopodobnie się nie liczy. Przyklepywanie pomysłów rządu to jedno z najwiekszych obciążeń dla tych posłów. Wielu ma się buntować, bo nie ma tu miejsca na uczciwość i prawdomówność. Trzeba mówić to, co nakazuje partia.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Druga sprawa to kwestia walki wewnętrznej, czyli brak solidarności. Nie od dzisiaj wiadomo, że PiS jest bardzo głęboko podzielony i poszczególni posłowie i stronnictwa ze sobą walczą na śmierć i życie. Stawką są stanowiska, szczególnie te ministerialne.
Jak to się skończy? Wielu komentatorów twierdzi, że rząd PiS nie przetrwa najbliższego roku.
źródło: Twitter / Fakt
Za Fakt24. Wojciech Buczak (PiS) – Po zakończeniu kadencji poczułem ulgę. Ciężko mi było z powodu naszych wewnętrznych postaw w środowisku PiS, które zupełnie mi nie odpowiadały. Wyrosłem w środowisku, gdzie obowiązują zasady uczciwości, prawdomówności i solidarności.
— Pawel (@Pawel87749484) December 18, 2019