Członek Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa pisze o bydle i podludziach

“Gdy widze ze protestuja te lewackie degeneraty, lgbtowcy, podludzie (…) precz z lewackim bydłem wygonic je do obory zeby przestali nadal deprawowac mlodzież albo do kanału i na wysypisko smieci” – napisał jeden z komentujących na portalu  “Dziennika Polskiego”. Ustalono, że był to… dr Rafał Dobrowolski z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, pracujący w IPN w Lublinie.

Skąd w tego typu ludziach nienawiść do otaczającego ich świata? Skąd tyle agresji, jadu i nienawiści?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podobnie zaczynała się nienawiść przed wojną w hitlerowskich Niemczech. Tam również posługiwano się obrzydliwym językiem o untermensch (z niem. podczłowiek mn. Untermenschen) – było to rasistowskie określenie używane w propagandzie narodowosocjalistycznej w stosunku do Żydów, Cyganów, Polaków, Serbów, Rosjan i innych narodów słowiańskich, jak i do przedstawicieli innych grup etnicznych uznawanych przez nazistów za „niearyjskie” (niegermańskie), oraz do ludzi niepełnosprawnych fizycznie, bądź umysłowo.

źródło: Oko.press