Bulwersujące praktyki.
Korespondentka PAP Ewa Bąkowska udawała psycholog-terapeutkę i wyciągała informacje od nauczycielki. Następnie opisała fakty z jej życia prywatnego.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Sąd Apelacyjny w Łodzi zdecydował, że pracownica państwowej agenci musi zapłacić 35 tys. zł zadośćuczynienia, a kolejne 20 tys. wydawca “7 Dni Kalisza”, gdzie opublikowano materiał .
Sąd nakazał także przeprosiny na łamach tygodnika. Bąkowska do PAP trafiła w 2016 roku.
Źródło: Press