Sklepy nie mają gdzie kupić jednorazowych rękawiczek. Nie ma ich w hurtowniach, nie ma u producentów – całe zapasy zostały wykupione na pniu. Przepis, który chciał wprowadzić Morawiecki, jest martwy – alarmują sieci handlowe.
W tej sytuacji może dojść do zamykania sklepów spożywczych i drogerii – a to prosta droga do wywołania paniki.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Po raz kolejny wprowadza się nieprzemyślane przepisy, bez sprawdzenia jakie są realne możliwości rynku i co można naprawdę zrobić w danym sklepie. Albo wprowadza się je po tym, jak sklepy już wprowadziły coś – na przykład ograniczenie liczby klientów.
Nieudacznicy z rządu są najwyraźniej mocno odrealnieni…
źródło: Twitter
Morawiecki: wprowadzamy obowiązek noszenia rękawiczek przez klientów w sklepach.
Gdzie, intelektualnie dyskusyjny człowieku, mam je kupić, skoro już od tygodnia próbuję?
— Bezczelny Lewak 🏳️🌈 (@Lewactwo) March 31, 2020