Żyjemy w kraju, gdzie nie prezydent, czy rząd, a dwóch facetów – szeregowych posłów – decyduje o losie nas wszystkich.
– Przygotowaliśmy rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach – oświadczyli bez żenady Kaczyński oraz Gowin ww gabinecie na Nowogrodzkiej – oglądając w reżimowej TVP debatę prezydencką.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Już choćby ten fakt świadczy o tym, gdzie ci ludzie mają demokrację i jak traktują przyszłą i obecną głowę państwa.
Dwaj prawicowi politycy zadecydowali, że wyborów w maju nie będzie, a odbędą się w trybie korespondencyjnym w “najbliższym możliwym terminie”.
To ich kuriozalne oświadczenie, to kpina z rządów prawa, a demokracja jest dla Kaczyńskiego i Gowina “tymczasowym stanem w drodze do dyktatury” – pisze Andrzej Rozenek, poseł Lewicy.
Na Nowogrodzkiej zapadły decyzje. Umowa Kaczyńskiego z Gowinem. Pokazali raz jeszcze, że dla nich Konstytucja, ustawy, kodeksy – świstki papieru. A demokracja jest tymczasowym stanem w drodze do dyktatury.
BTW – jak się dziś czują Ci, którzy tak ufali Gowinowi? pic.twitter.com/nb4PqrOffT— Andrzej Rozenek (@ARozenek) May 6, 2020
źródło: Twitter