Sędzia Tuleya wprost: Nie stawię się przed Izbą Dyscyplinarną. Jako sędziemu mi nie wypada

Prokuratura Ziobry chce uchylenia immunitetu sędziemu

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie stawię się we wtorek przed tak zwaną Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. To nie jest prawdziwy sąd – zadeklarował sędzia Igor Tuleya. Izba ma się zając wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu.

Jutro o godzinie 9 Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ma zająć się wnioskiem prokuratury o pozbawienie sędziego Igora Tulei immunitetu. Prokuratura Krajowa chce uchylenia jego immunitetu, by postawić mu zarzut karny niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień, związany z czynnościami sądu w 2017 roku.

Chodzi o sprawę śledztwa dotyczącego obrad w Sali Kolumnowej Sejmu z 16 grudnia 2016 roku. W grudniu 2017 roku skład Sądu Okręgowego w Warszawie, któremu przewodniczył sędzia Tuleya, uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

– Będę pod budynkiem Sądu Najwyższego, ale oczywiście na posiedzenie tak zwanej Izby Dyscyplinarnej nie wybieram się. Nie jest to prawdziwy sąd, nie zasiadają tam niezwiśli sędziowie – powiedział Tuleya.

Źródło: tvn24.pl