Kampania wyborcza Andrzeja Dudy, podczas której bezpardonowo atakowane są środowiska LGBT spotkała się z międzynarodowym sprzeciwem.
Wpływowy belgijski polityk, były premier Elio Di Rupo, poruszony brakiem tolerancji prezentującym przez polskie władze chce, by kraje Unii Europejskiej wstrzymały Polsce prawo głosu w ramach art. 7 oraz uzależniły dostęp do unijnej pomocy finansowej od przestrzegania praw człowieka w naszym kraju.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zdaniem Di Rupo, urzędujący prezydent Duda jest homofonem i popiera działania „niszczące praworządność”.
Były belgijski premier @eliodirupo obecnie rządzący w południowej części federalnego kraju i otwarcie przyznający się do homoseksualizmu -wstrząśnięty wypowiedziami Prezydenta Dudy, uznając je za "niewiarygodną agresję" wobec społeczności LGBT, której nie usprawiedliwia kampania. https://t.co/rLPf3MEZJk
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) June 14, 2020