Haniebne słowa rzecznika neoKRS przed TSUE. Chce zabrać sędziom możliwość odwołania się do sądu od decyzji neoKRS

Kolejna sprawa Polski przed TSUE

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rzecznik KRS sędzia Jarosław Dudzicz przekonywał TSUE, że Trybunał nie ma prawa rozstrzygać o procedurze powoływania sędziów do Sądu Najwyższego. Wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska zachwalała zmiany w wyborze sędziów i obiektywizm neoKRS.

Wczoraj w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się rozprawa w sprawie pytań prejudycjalnych zadanych przez Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa C-824/18 dotyczy kluczowej dla „reform” sądowniczych Zjednoczonej Prawicy procedury mianowania sędziów do Sądu Najwyższego. TSUE rozstrzygnie, czy prawo UE zabrania, żeby odbierać sędziom możliwość odwołania się do sądu od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa.

Rzecznik Praw Obywatelskich w opinii przedłożonej w tej sprawie ujął istotę problemu: „proces nominowania sędziów do SN został całkowicie wyłączony spod kontroli sądowej a (…) co rodzi poważne wątpliwości, czy osoby, które zostały mianowane na stanowiska sędziów w SN, posiadają przymioty właściwe sędziom: niezależności, niezawisłości i bezstronności”. RPO ostrzegł, że „nietransparentna, pospiesznie przeprowadzona procedura selekcji przez KRS, z całkowicie uznaniową oceną kandydatur” podważa zaufanie obywateli do sądów.

Źródło: oko.press