Dziś rano Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że odwołana została defilada wojskowa 15 sierpnia z powodu epidemii.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wcześniej politycy PiS gromko tłumaczyli, że zorganizowanie takiej uroczystości w Warszawie, gromadzącej tłumu widzów i setki wojskowych jest jak najbardziej możliwe. Nie zauważali przy okazji, że jedynymi krajami na naszym kontynencie, które zdecydowały się na zorganizowanie parad były… Białoruś i Rosja.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Służby sanitarne nie rekomendowały organizacji tego wydarzenia. Defilady każdego roku przyciągają około 200 tysięcy osób. Tak wielkie zgromadzenia mogą zwiększać ryzyko zakażeń koronawirusem – tłumaczy dziś MON.
O zagrożeniu epidemią wiadomo już od dawna. Więc czy naprawdę decyzja o zaniechaniu defilady musiała zapaść – jak podaje Wirtualna Polska – na spotkaniu prezydenta Dudy i szefa MON Mariusza Błaszczaka?
MON: Wojskowa defilada 15 sierpnia odwołana ze względu na ryzyko zakażenia koronawirusem pic.twitter.com/r8oltScDCz
— PAP (@PAPinformacje) August 4, 2020