Nauczyciele myślą o strajku. Mają dość arogancji władzy

Sprawa podwyżek dla polityków rozwścieczyła wiele grup społecznych. Jedną z nich są nauczyciele, którzy są w bardzo trudnej sytuacji. Ministerstwo Edukacji Narodowej ignoruje ich potrzeby, nie zajmuje się ważnymi sprawami związanymi ze szkołą, zarabiają bardzo mało a cały system działa coraz gorzej.

Nauczyciele są też przerażeni indolencją MEN związaną z koronawirusem. Wielu z nich jest osobami starszymi, które znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka. Dlatego obawiają się pracy z dużymi grupami dzieci.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nauczyciele rozważają więc rozpoczęcie bezterminowego strajku, związanego z fatalną sytuacją w edukacji. Być może ruszy on już na początku września. Nauczycieli popierają też rodzice, którzy mają bardzo podobne obawy związane z bezpieczeństwem – dość ignorowania problemów edukacji, niszczenia przyszłości naszych dzieci – mówią zgodnie i rodzice i nauczyciele.

źródło: Facebook