Związek Przedsiębiorców i Pracodawców na terenie Wielkopolski przeprowadził wśród swoich członków badanie sondażowe. Wywiad ankietowy prowadzony był w dniu 23 sierpnia, telefonicznie ze wsparciem komputerowym. Przeanalizowaliśmy typowania liderów firm. Prognozujemy ruchy na giełdzie nazwisk aktualnego składu rządu w perspektywie zapowiadanej jego wrześniowej rekonstrukcji – napisali przedsiębiorcy.
Mateusz Morawiecki – zostanie, bo jest uznawany za delfina i nie straszne mu drapieżne orki;
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Piotr Gliński – zostanie, bo jest depozytariuszem idei porozumienia i centrum ludzkim partii, do tego pracowicie tka swój królewski płaszcz splatanymi nićmi „pozarządówki”;
Jacek Sasin – zostanie, bo jest skarbnikiem struktur i awalistą wekslowym kadr;
Jadwiga Emilewicz – zostanie już nie jako Premier, lecz jako perła w trzewiku Jarosława Gowina w trakcie peregrynacji do Kannosy;
Andrzej Adamczyk – opuści rząd ustępując osobie, która udrożni wpływy z infrastruktury do działaczy;
Jan Krzysztof Ardanowski – opuści urząd przekazując go politykowi, który da szansę na przejmowanie lokalnych struktur PSL;
Mariusz Błaszczak – zostanie bo podpisał kontrakt wojskowy z USA i z tego tytułu honory się Jemu po prostu należą;
Danuta Dmowska Andrzejuk – pożegna się z Radą Ministrów. Sport, to część kultury i dziedzictwa narodowego, ponadto medale potrzebne są komu innemu;
Mariusz Kamiński – zostanie, bo nie po to okazuje się łaskę przed winą, by błądzącego odtrącać, choć samotność mu kompanem;
Zbigniew Rau – za parę dyplomatycznych chwil po nominacji wytrwania na urzędzie poprawi sobie życiorys i dostanie odprawę oraz prawo do prowadzenia wykładów o polityce zagranicznej RP;
Marek Gróbarczyk – odejdzie, bo koncept ministerstwa wymyślonego przez Pana Romana Giertycha, gdy związany był z Ligą Polskich Rodzin, stracił uzasadnienie;
Michał Kurtyka – odejdzie, bo taki mamy klimat;
Tadeusz Kościński – odejdzie, a przy braku chętnych na sprzątanie stajni Augiasza oferta Witolda Solskiego jest do podjęcia. Do innego resortu też się dostosuję.
Marlena Maląg – odejdzie, bo wielkopolska jako region musi nieść ciężar wyobcowania za współpracę gospodarczą z Niemcami;
Adam Niedzielski – odejdzie razem z odwrotem od strategii supresji (zduszenia) a przejdziemy do metody mitygacji (blokowania) w walce z pandemią;
Małgorzata Jarosińska Jedynak – odejdzie, bo źli biurokraci unijni życzą sobie przekazywać fundusze bezpośrednio do samorządów z pominięciem wodzów z centrali;
Marek Zagórski – odejdzie, bo wszelkie krajowe dane cyfrowe złożone zostały w amerykańskiej chmurze, to po co wywoływać deszcz i burze;
Dariusz Piontkowski – odejdzie wkrótce po tym jak delegowanie, w czasie zarazy w dół, odpowiedzialności za kształcenie, unaoczni zbędność i przeciw skuteczność ministerstwa;
Piotr Murdzek – odejdzie, bo Świdnica, będąca w ubiegłym wieku garnizonem Rosyjskiego wywiadu, ma i tak zbyt wielu reprezentantów we wszystkich systemowych partiach;
Zbigniew Ziobro – pozostanie, bo zmiana prawa i reforma sprawiedliwości jest dopiero lekko rozpoczętą drogą, na której dopiero zaczynamy przeprawę przez bród.
Michał Woś – odejdzie, bo taka jest cena polityczna kłopotliwych koalicji;
Michał Dworczyk – odejdzie, bo tańcowały dwa Michały, a skoro miałby zostać sam to, jak uczy historia, balu nie będzie;
Konrad Szymański – odejdzie, bo nie zna kogo warto znać a zna tych, których nie warto a ponadto nie monitoruje, czy inny kraj nie chce pójść w ślady Brytyjczyków;
Łukasz Schreiber – odejdzie, bo sam nie jest wodzem Sullą. Dobrze otworzył swą partię szachów ale pogubił się w fazie środkowej przez co znajomość końcówek i Jemu nie pomoże.
Całość przeczytacie na tej stronie.