Mecenas Giertych celnie o Ziobrze: “magister prawa, który faktury nie wystawił”

Mecenas Giertych o zarzutach dla Czarneckiego: “mafijne porachunki”

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– To jest żart. Człowiek, który nigdy nie prowadził żadnej działalności gospodarczej, mówi, że biznesmen, który stworzył z niczego kilkanaście banków na całym świecie, działał na szkodę swojej firmy. A po co miałby działać na korzyść swojej firmy, skoro jest większościowym akcjonariuszem i każda taka strata w firmie, to jest strata nie Ziobry, tylko jego – powiedział mecenas Roman Giertych pytany o zarzuty dla Leszka Czarneckiego.

To są polityczne ruchy i próba rewanżu za to, że Leszek Czarnecki nie zgodził się na propozycję korupcyjną złożoną mu przez byłego szefa KNF. Wtedy miałby opiekę obozu rządowego. Skoro nie zapłacił 40 mln, w tej chwili się go karze, prześladuje. To takie mafijne porachunki państwa autorytarnego – mówił dalej mecenas.

– Pan Leszek Czarnecki niczego się nie boi. Mamy posiedzenie sądu wyznaczone na 16 października, stawiennictwo mojego klienta nie jest obowiązkowe. Albo się stawi, albo się nie stawi, ale nie ma żadnego obowiązku, zobaczymy jak się zachowa – mówił mec. Giertych, pytany o to, czy biznesmen wróci do Polski, żeby stanąć przed sądem.

Źródło: wp.pl