Można być pewnym, że przez kilka następnych dni będziemy słyszeli z ust prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, jakie to szczęście dla Polski, że Jarosław Kaczyński zgodził się wejść w skład rządu Mateusza Morawieckiego.
Możemy wtedy przyjąć za pewnik, że dzięki planowanej rekonstrukcji gabinetu ich polityczny los jest niepewny. A żal rozstawać się w wygodnym fotelem wiceministra, ministra czy nawet… wicepremiera.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Kształt rządu został właściwie wynegocjowany jeszcze przed kryzysem kilku ostatnich dni. Jest przygotowany, trwają ostatnie ustalenia dotyczące personaliów, czyli ministrów, którzy będą poszczególnym ministerstwami kierować. Kilku ministrów na pewno się zmieni, będą nowe twarze w rządzie, a wszystko na to wskazuje, z tą najważniejszą twarzą, czyli z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim jako wicepremierem – mówił w sobotę Jacek Sasin na antenie Radia Maryja.
Ciekawe, czy to wystarczy?