W zasadzie można powiedzieć, że europosłanka Beata Mazurek jest swoistym „wzorcem z Sèvres” tego, jak partyjni aparatczycy spostrzegają rzeczywistość.
Nie widzą łamania praworządności, stetryczałego wodza otaczającego się młodzieńczymi totumfackimi, gospodarczego kryzysu wywołanego własną nieudolną polityką gospodarczą i wreszcie epidemii koronawirusa, która wywala w powietrze polski system opieki zdrowotnej.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zamiast dostrzec rzeczywiste problemy, zdają się wszędzie widzieć intrygę Tuska. A ewidentne nadużywanie prawa dla doraźnych propagandowych celów, zbywają tym samym od lat dowcipem.
Tak jak w przypadku zatrzymania mecenasa Romana Giertycha, będącego niczym więcej niż medialną wrzutką mającą, choć na kilka dni przykryć medialnie całkowitą klęskę poniesioną na froncie walki z epidemią.
– Czy w Platformie zarządzono już zrzutkę na adwokata? Tusku ratuj. Doktryna Neumana pewnie wciąż obowiązuje – pisze na Twitterze Mazurek.
Czy w Platformie zarządzono już zrzutkę na adwokata? Tusku ratuj. Doktryna Neumana pewnie wciąż obowiązuje. https://t.co/nHirkFg0e5
— Beata Mazurek (@beatamk) October 15, 2020
Taka propaganda była skuteczna przez wiele lat. Tyle tylko, że już nie działa.