Poseł PiS mówi jak jest: jeśli zabraknie respiratorów, trzeba będzie wybierać chorych

Fatalna sytuacja służby zdrowia

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wtedy trzeba będzie pewnie wybierać. Często używa się respiratorów gdzie szanse są niższe niż 1 proc. Pewnie tam będzie duża ostrożność żeby 90-letni pacjent z przewlekłą niewydolnością płuc miał lepszy dostęp niż osoba młoda – mówił poseł PiS, były minister zdrowia, Bolesław Piecha.

Piecha był pytany czym ma być reżim narodowej kwarantanny, którego wprowadzenie zapowiedział 4 listopada Mateusz Morawiecki. Reżim narodowej kwarantanny ma być wprowadzony jeśli w ciągu 7 dni średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem na 100 tysięcy mieszkańców będzie wynosić między 70 a 75 lub więcej.

– To po prostu zamknięcie nas w domach. Czyli to co jest istotą w zwalczaniu każdej epidemii. Jeżeli nie mamy na nią lekarstwa, to przeciwdziałamy jak tysiąc, czy setki lat temu. Izolujemy jednych od drugich, grupy bardziej ryzykowne od mniej ryzykownych – tłumaczył Piecha.

Źródło: rp.pl, Radio Plus