
Portal NaTemat opisuje, jak w minioną niedzielę Jarosław Kaczyński osobiści sprawdzał, czy kościół jego parafii jest pilnowany przez policję.
Niepokój wicepremiera wzbudził fakt, że kościół obstawili funkcjonariusze w cywilu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Reklamy
– Gdy msza się skończyła i Kaczyński wsiadł do limuzyny, do ubranego po cywilnemu policjanta, który zabezpieczał kościół, podszedł jego prywatny ochroniarz z firmy Grom Group. Następnie przywołano oficera, który nadzorował zabezpieczenie. Kaczyński zapytał go o nazwisko i zapytał, gdzie są policjanci – relacjonuje portal.
Później prezes PiS miał rozmawiać z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim, upewniając się, czy funkcjonariusz mówił prawdę. Następnie objechał wraz ze swoimi ochroniarzami, inne kościoły znajdujące się na warszawskim Żoliborzu.
Źródło: NaTemat