Na łamach prestiżowego, międzynarodowego dziennika ekonomicznego „Financial Times” Marta Lempart mówiła o powodach, dla których dziesiątki tysięcy Polaków zdecydowały się wyjść na ulice.

– Protesty ewoluowały w ruch antyrządowy, z jasnym, wszechobecnym żądaniem: wyp****ć – sp****ć – pisze Lempart.

– [Ludzie] Wściekają się na religijno-polityczną agendę polskiej edukacji, na propagandę państwowej telewizji i na temat kampanii państwowych przeciwko osobom LGBT+, kobietom, nauczycielom, lekarzom – uważa liderka protestów.

Reklamy

– Koszt dla mnie jest wysoki. Jestem pod stałym nadzorem i śledztwem. Po atakach ze strony prawicowych bandytów, nasze biuro potrzebowało całodobowej ochrony. Wszyscy otrzymujemy listy nienawiści i groźby śmierci – dodaje Lempart.

Poprzedni artykułBiznesy Szumowskich. Im epidemia nie grozi
Następny artykułKolejny dzień pandemii. Dziś zakażonych 14 838 osób