Aktywiści PiS znaleźli sobie nowy obiekt do ataku. Tym razem ich celem stała się anonimowa sprzedawczyni w jednym z sieciowych supermarketów.
Traf chciał, że sfotografowana została kobieta mająca na twarzy maseczkę z pewnym popularnym obecnie w Polsce hasłem.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wywołało to furię partyjnych aparatczyków i gromkie wołanie, by właściciel sieci sklepów zwolnił z pracy niepokorną Polkę.
– Co na to właściciel Dino? Zapytam w poniedziałek, mając nadzieję, że ta ekspedientka nie będzie już swoimi wulgaryzmami „reklamować” właściciela tej sieci – napisał na Twitterze Jan Mosiński, poseł PiS.
Co na to właściciel Dino? Zapytam w poniedziałek, mając nadzieję, że ta ekspedientka nie będzie już swoimi wulgaryzmami „reklamować” właściciela tej sieci. https://t.co/25Dw2e5Ozo #wieszwiecej
— Jan Mosiński (@MosinskiJan) December 19, 2020