Gowin zrobi na złość Kaczyńskiemu. Nie poprze podatku od reklam

Jarosław Gowin. Fot. Internet
Jarosław Gowin. Fot. Internet

Porozumienie Jarosława Gowina nie poprze pomysłu podatku od reklamy. Od polityków związanych z partią słyszymy, że wszystko przemawia przeciwko temu pomysłowi, a sytuacja wewnątrz koalicji jest taka, że Porozumienie nie zamierza ustąpić.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W środę na spotkaniu ze swoimi posłami wicepremier Gowin mówił, że Porozumienie będzie jak Izrael: atakowane odpowie ze zdwojoną siłą. O jaki atak może chodzić? Między innymi o ten, który zostanie przypuszczony na Porozumienie, jeżeli partia stawi opór wobec ustawy nakładającej nowy podatek na media.

Politycy związani z Gowinem mówią, że to pomysł jest nie tylko dziwny, ale też politycznie nieskuteczny. Po pierwsze – mówią politycy Porozumienia – uderzy w małych graczy. Po drugie, co więksi przerzucą koszty na odbiorców. Po trzecie, ustawa znowu zrobi bardzo złe wrażenie na arenie międzynarodowej. W piątek zarząd Porozumienia Jarosława Gowina ma podjąć decyzję, co dalej.

Co z koalicją w sytuacji, gdyby Porozumienie się wyłamało? Politycy związani z Jarosławem Gowinem uważają, że nie ma mowy o wcześniejszych wyborach – w PiS panuje obawa, że tym razem partia może przegrać. – My natomiast mamy niewiele do stracenia – mówią otwarcie gowinowcy.

Na razie między prezesami PiS i Porozumienia zapanował chłód – warunki postawione Jarosławowi Kaczyńskiemu przez wicepremiera pozostają w mocy. PiS ma przestać udawać, że Bielan jest równym Gowinowi elementem politycznej układanki. Jeżeli będzie inaczej, Gowin nie widzi powodów do spotkań z PiS-em.

A zatem koalicja trwa, ale na razie ma ciche dni. Nietrudno jednak zauważyć – co w kuluarach przyznają politycy Prawa i Sprawiedliwości – że coraz więcej pomysłów i ustaw wywołuje spory w koalicji. – A tak długo rządzić się nie da – mówią. Nie znają jednak odpowiedzi na pytanie, co dalej.

Źródło: newsweek.pl