Sasin dobrze płaci swoim. Jego dyrektorzy dostają tysiące złotych ze spółek Skarbu Państwa

Jacek Sasin. Fot. YT
Jacek Sasin. Fot. YT

Jacek Sasin to jeden z polityków najbardziej obciążających wizerunek PiS polityków. Teraz okazało się, że do długiej listy jego przewinień doszło kolejne.

Wszyscy jeszcze pamiętamy niesławne „wybory kopertowe” z maja ubiegłego roku, które się ostatecznie nie odbyły, ale które kosztowały – bagatela – 70 mln złotych. To właśnie Jacek Sasin był odpowiedzialny za ich niezgodne z prawem przygotowanie. Jednak – jak to w PiS – nie poczuwa się wcale do odpowiedzialności.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz Wirtualna Polska ujawniła, że kilkunastu dyrektorów z Ministerstwa Aktywów Państwowych, którym kieruje Sasin, zasiada w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Dzięki czemu prócz swojej sutej ministerialnej pensji, bez cienia wysiłku pobierają co miesiąc kilka bądź nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Po publikacji portalu resort oświadczył, że „wszystko odbyło się zgodnie z przepisami prawa i wymaganymi procedurami”.  Któż zresztą mógłby w to wątpić?