Macierewicz wyszedł szafy. I znowu opowiada o Smoleńsku

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Najwyraźniej w partii rządowej musiano zdać sobie sprawę z kryzysu, w jakim znalazła się Zjednoczona Prawica, wiec zdecydowano się przypomnieć Antoniego Macierewicza i wszystkie jego tezy dotyczące katastrofy w Smoleńsku.

Macierewicz, jak zwykle czyni to niemalże od 10 lat, stwierdził, że zrobi wszystko, by „przed rocznicą «zbrodni smoleńskiej» udostępnić opinii publicznej maksymalną wiedzę na ten temat”. I jak zwykle zamierza przedstawić „nowe fakty” związane z wypadkiem z kwietnia 2010 r.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Myślałem, że będą mogli przyjechać koledzy z Australii i innych krajów, a obawiam się, że to jest ciągle niemożliwe. Ale znajdziemy jakiś sposób, żeby przed rocznicą mogli państwo nie tylko zobaczyć raport filmowy – powiedział Macierewicz.

– Zrobimy wszystko, żeby przed tą rocznicą maksymalna wiedza na ten temat została udostępniona opinii publicznej. Dlatego, bo zbrodnia smoleńska jest czymś takim, czego szczegóły muszą być dostępne dla całej opinii, zarówno polskiej, jak i międzynarodowej, co jest szczególnie ważne – dodał.

Ciekawe, kiedy mu się to znudzi?