Jarosław Kaczyński chce mieć całkowitą kontrolę nad Sądem Najwyższym. Była polityk, postawiona na jego czele, to za mało. Teraz trzeba jeszcze przejąć trzy niezależne izby, który pozostały w sądzie. PiS uchwalił w tym celu krótką, ale bardzo niebezpieczną ustawę – alarmuje Oko.press.
Afera z Danielem Obajtkiem przykryła temat Sądu Najwyższego, a niezasłużenie. Przejęcie przez PiS władzy w tym sądzie oznacza koniec niezależnych wyroków i koniec niepodległości wymiaru sprawiedliwości. Każdy wyrok sądu niższej instancji Kaczyński będzie mógł obalić na polityczne polecenie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Próba przejęcia Sądu Najwyższego to alarm dla opozycji. Nie wolno pozwolić Kaczyńskiemu na takie ruchy. W przypadku TK skończyło się zniszczeniem tej instytucji, jest fasadowa. Takiego Sądu Najwyższego nie chcemy i nie możemy mieć.
źródło: Oko.press