Dyktatura ciemniaków.
Rząd PiS narzeka na brak lekarzy, którzy mogliby walczyć z pandemią. Zupełnie zapomnieli o tym, że państwo zatrudnia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ok. 2 tys. lekarzy orzeczników.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nie wiadomo dlaczego premier Mateusz Morawiecki i wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński nie pomyśleli, aby skorzystać z tej rezerwy kadrowej.
O tym zadziwiającym zaniechaniu napisał na twitterze redaktor naczelny Wiesci24.pl Jan Piński.
Dlaczego @MorawieckiM
w sytuacji kryzysowej i braku medyków nie sięgnie po 2 tys. lekarzy – orzeczników ZUS? Przecież to specjaliści od uzdrawiania. Potrafią postawić na nogi każdego w pięć minut. Nawet brakujące kończyny, to często dla nich nie problem…— Jan Piński (@jzpinski) March 27, 2021
źródło: Twitter