Polacy mają dość. Dr Malinowski: Zamiast nawiązać nić porozumienia rządzący wysyłają na nich policję

Przedsiębiorcy walczący.

Gospodarka nie wytrzyma kolejnych obostrzeń – przekonuje w „Rzeczpospolitej” dr Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. Jak podkreśla ekonomista, organizacje polskich przedsiębiorców alarmują o tym od dawna, ale w odpowiedzi słyszą od rządzących jedynie „chaotyczny potok informacji oraz decyzje, których sensu nikt poza garstką urzędników nie rozumie”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„W efekcie Polacy są przekonani, że rząd traktuje ich niepoważnie” – dodaje ekonomista.

„Trudno tę sytuację zrozumieć. Przyjmijmy, że rządzącym brakuje nieodzownego w takich sytuacjach doświadczenia. Epidemia trwa już jednak ponad rok, można było szereg istotnych rozwiązań wypracować. Albo wprost podejrzeć, jak to robią inni” – zauważa prezydent Pracodawców RP.

„Na to wszystko nakłada się poziom kapitału społecznego. Historia nauczyła nas podejrzliwości wobec rządzących. Inaczej jest w krajach, w których obywatele ufają państwu. W Korei Południowej na przykład główne hasło walki z pandemią to „trust”, czyli zaufanie. Dzięki temu wprowadzono tu niewielkie ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarki. Mimo to statystyki zachorowań i śmierci są minimalne. Podobny mechanizm działa w maleńkim Singapurze” – zauważył ekonomista.

„U nas nie tylko go nie ma. Rząd stara się wręcz, żeby go nie odbudować. I to mimo możliwości, jakie stwarza pandemia. Szansę swą traci przede wszystkim poprzez brak jasnych i zrozumiałych decyzji, często zmienianych i prezentowanych w ostatniej chwili. Zamiast nawiązać nić porozumienia z Polakami, rządzący wysyłają na nich policję i wszelkie inne dostępne służby. Wszystko po to, by wymusić przestrzeganie obostrzeń, których sami nie potrafią wyjaśnić w racjonalny sposób” – skwitował dr Malinowski, podkreślając, że kapitału społecznego nie można ani kupić, ani wymusić siłą.

Źródło: Rzeczpospolita