Najwyraźniej rządzący zagustowali w nałożonych na nas restrykcjach i nie chcą się z nimi pośpiesznie żegnać.
Ot choćby Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju (sic!) bez skrępowania opowiada o tym, że gospodarka zostanie otwarta… w czerwcu.
– W tej chwili najważniejsze jest to, żebyśmy się wszyscy szczepili, przestrzegali dalej tych rygorów sanitarnych. Jeżeli akcja szczepień będzie rozwijać się w dotychczasowym tempie, to od początku maja rozpoczniemy zakrojone już na szeroką skalę odmrażanie całej gospodarki, tak żeby od czerwca wszystkie branże gospodarce, na czele z turystyką i gastronomią, mogły już funkcjonować całkowicie swobodnie – mówił Gowin na wczorajszej konferencji prasowej w Lublinie.
-Natomiast w trakcie maja, w zależności od tempa spadku poziomu zachorowań, tempa szczepień, uważam, że należy udostępnić – zwłaszcza dla osób zaszczepionych – usługi turystyczne, gastronomiczne, należy otworzyć kluby fitness – powiedział wicepremier.
-Mam nadzieję, że turystyka, gastronomia, kluby fitness, a więc te branże, które są dotknięte najostrzejszymi ograniczeniami, będą mogły swobodnie zacząć funkcjonować od początku czerwca – dodał.
Nie ma co tu kryć: ludzki pan!