„Agent Tomek” ma kłopoty. I to poważne

„Agent Tomek” to symbol rządów „pierwszego PiS”. Tomasz K. był funkcjonariuszem CBA, który w 2007 r. brał udział w operacji biura wymierzonej w Kwaśniewskich. Jej celem było udowodnienie, że rodzina prezydenta posiada nieoficjalnie willę w Kazimierzu Dolnym.

Teraz prokuratura postawiła „agentowi Tomkowi” zarzuty tworzenia fałszywych dowodów, składania fałszywych zeznań i równie nieprawdziwego oskarżenia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Miał dopuścić się zarzucanych mu czynów w 2019 i 2020 r., gdy zeznawał w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym uchylania się od płacenia podatków w związku ze sprzedażą willi w Kazimierzu Dolnym i praniem brudnych pieniędzy – pisze portal NaTemat.pl.

– Wiem, że szczególnie w sprawie Kwaśniewskich zostałem instrumentalnie wykorzystany. Postępowałem bezwiednie i głupio – tłumaczył swoje działanie po latach Tomasz K. Zarzucił także ówczesnemu szefowi CBA, Mariuszowi Kamińskiemu wywieranie na niego nacisków w tej sprawie.

Źródło: NaTemat