W propisowskich mediach trwa atak na demokratyczną opozycję. Powrót Donalda Tuska i groźba zjednoczona opozycji z udziałem Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni oraz innych liderów spowodowały falę hejtu, która jest tak naprawdę wyrazem wielkiego strachu. Nagle do głów propagandzistów i polityków PiS, Solidarnej Polski oraz Porozumienia dotarło, że nie są wieczni. Że za chwilę ich nie będzie. Że będą rozliczani.
I tego się boją. Dlatego wyją, skowyczą i zawodzą. Lamentują w niebogłosy, bo za moment rozpocznie się operacja odsuwania ich od koryta. Krzyczą, bo strach każe im krzyczeć. Rozpaczają, bo wyschnie im źródło zarobków a może każą jeszcze oddawać.
Złajdaczona Prawica to dzisiaj głównie strach. I swojego rodzaju amok, który każe nienawidzić a jednocześnie się bać. Nagłówki portali krzyczą, komentatorzy wznoszą się na wyżyny łajdactwa, byleby tylko dowalić opozycji. A przecież nie stało się nic wielkiego. Ot, doświadczony polityczny lider wraca na polską scenę polityczną i zamierza wraz z innymi liderami przywrócić w Polsce elementarną sprawiedliwość, demokrację, ład.
Reklamy