Poważny błąd Kaczyńskiego. PiS wkroczyło w etap wojny totalnej z opozycją.

Politycy Złajdaczonej Prawicy hurmem rzucili się na Donalda Tuska. Każdy atakuje, opluwa, kłamnie i judzi, byle by tylko coś liderowi PO zarzucić i przypodobać się Kaczyńskiemu. Ta strategia nie zadziała. Atakowanie Tuska go wzmacnia i to po trzykroć.

Po pierwsze, rośnie rozpoznawalność Donalda Tuska w całym przekroju społeczeństwa. Nawet, jeśli będzie próbować mu się przyczepić pejoratywne określenia, w czym specjalizuje się szczujnia z Woronicza, to nadal rozpoznawalność rośnie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po drugie, media nagłaśniające te ataki, jednocześnie budują znaczenie tego polityka. W krótkim czasie nie będzie nikogo w polityce o większym znaczeniu i uwadze. To konsekwencja ataków. Pozycja Tuska rośnie.

Po trzecie i najważniejsze, ludzie stają w obronie atakowanych. Kiedyś z tego mechanizmu korzystał Kaczyński. Dzisiaj premie za ataki, ten swojego rodzaju płaszcz z empatii, założy Donald Tusk. Wspierany przez dobrze postrzeganych liderów opozycji, takich jak Kosiniak-Kamysz, Tusk wygra to starcie.

Kaczyński popełnił kolejny, ostatni chyba w tej kadencji Sejmu błąd. I dlatego rozpisze wcześniejsze wybory. PO wyskoczy w sondażach ponad 30%, na równi z PiS. To koniec marzeń prezesa o czymkolwiek. Epoka Kaczyńskiego właśnie się w Polsce skończyła.