Prawdopodobnie wkrótce czeka nas koniec programów wspierania rozwoju produkcji prądu z paneli słonecznych w domach. Wszystko z powodu gigantycznych opóźnień i braku inwestycji w sieć energetyczną w Polsce. Przestarzałe sieci i urządzenia nie są w stanie obsłużyć rosnącej ilości instalacji.
Prawo w Polsce umożliwia zakładom energetycznym zdalne wyłącznie instalacji w domach w sytuacji, gdy sieć sobie nie radzi z nadmiarem (!) produkcji prądu. Wbrew pozorom ma to coraz częściej miejsce. Sytuacje poprawiłoby zmodernizowanie sieci, ale na to najwyraźniej PiS nie ma pieniędzy. Dlatego jedną z rozważanych koncepcji jest… zablokowanie rozwoju instalacji w domach.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jest to absurd, ale rząd nie przygotował żadnych sensownych planów modernizacji energetyki, czego skutki właśnie odczuwamy. Potrzebne są miliardowe inwestycje. No ale w budżecie pieniędzy brak.
A wystarczy nie kraść, drogi rządzie. I pieniądze się znajdą, prawda?