Gdyby to nie dotyczyło nas wszystkich, to cały konflikt w Zjednoczonej Prawicy byłby nawet zabawny.
Odpowiadając na pytanie, co zrobi Porozumienie, jeśli PiS nie spełni jego podanych wczoraj warunków, Jan Strzeżek stwierdził, że nie są one „szwedzkim stołem”.
– To trzeba traktować jak trzydaniową kolację – powiedział Strzeżek.
Przy okazji młodociany poseł Porozumienia zaatakował marszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego z PiS. Terlecki przytomnie stwierdził, że decyzje partii Gowina to nic specjalnego.
– To tylko marszałek Terlecki. Czekamy, aż ktoś poważny z PiS zabierze głos – stwierdził rzecznik partii Jarosława Gowina. – Nikt tak nie wypełnia definicji niepoważnego, jak Terlecki – dodał polityk.
I konia z rzędem temu, kto wie, o co w tym wszystkim chodzi. I czy Zjednoczona Prawica jeszcze w ogóle istnieje.