Piotr Nisztor w strachu? Coraz dziwniejsze publikacje propagandzisty układu władzy:
“Po zwycięstwie przez Zjednoczoną Prawicę wyborów parlamentarnych w 2015 r. zaufanie różnych polityków koalicji rządzącej zaczął zdobywać tzw. plankton, czyli osoby związane ze służbami specjalnymi, wykorzystywane przez lata do różnych brudnych operacji. Uśmiechnięci, kontaktowi, chętni pomóc, o rzekomo szerokich kontaktach i wiedzy na różne tematy. Faktycznie mający wątpliwe życiorysy, czasami nawet wyroki na koncie i różne niejasne kontakty.
W środowisko Zjednoczonej Prawicy wprowadzani byli przez różnych polityków, którzy nie mieli bladego pojęcia, że są w ten sposób elementem brudnej operacji, nastawionej na długie miesiące. Takie osoby przez kilka lat budowały relacje z ważnymi politykami, wchodząc coraz głębiej i mocniej w środowisko. Niektóre były eliminowane po drodze przez służby specjalne, ale niestety nie wszyscy. Te, które pozostały, to dziś tykające bomby. Szczególnie jedna z nich, która chwali się, że posiada już pokaźne archiwum nagrań jako swoistą polisę ubezpieczeniową” – napisał Piotr Nisztor.
Taka publikacja Nisztora oznacza, że w układzie władzy dzieje się wyjątkowo źle a strach wzrósł do poziomu paniki. Autor sam mówi o tykającej bombie, która może wstrząsnąć politykami PiS.
Niebezpieczny plankton. O tykających bombach, które mogą wstrząsnąć koalicją rządzącą pisze krótki dziś w @GPCodziennie 👇 pic.twitter.com/W3QDIHY925
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) August 26, 2021