Kompromitacja Niedzielskiego. Zatrudnił wiceministra do rozmów z protestującymi i dał mu 16 tysięcy miesięcznie

To się w głowie nie mieści. Minister Adam Niedzielski okazał się najwyraźniej tchórzem i nie chce rozmawiać z protestującymi lekarzami, pielęgniarkami i ratownikami drogowymi. Dał mu bardzo duże wynagrodzenie, 16 tysięcy złotych miesięcznie. To są kpiny.

Mateusz Morawiecki opowiadał wszem i wobec w jakim to wspaniałym stanie jest budżet państwa. Jednak gdy przychodzi co do czego, to mamy sytuację, w której dla medyków pieniędzy nie ma. Powstaje więc pytanie: dlaczego premier kłamie? Dlatego oszukuje się emerytów i rencistów, którzy bardzo dużo ze służby zdrowia korzystają? Dlaczego wmawia się, że jest cudownie, skoro w rzeczywistości w budżecie widnieje jedna wielka dziura?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kolejne pytanie do premiera: kto ukradł te wszystkie pieniądze, o których opowiadał? Służby medyczne nie protestują, dlatego że chcą. Ci ludzie dali z siebie wszystko w czasie pandemii i teraz oczekują, że wasze obietnice, nieodpowiedzialne opowiadanie o złotych górach, zostaną zrealizowane. To wy, politycy, doprowadziliście do tych protestów. Pan, panie Morawiecki, osobiście jest odpowiedzialny za owo oszustwo wyborcze.

PiS jest partią oszustwa i kłamstwa. Pielęgniarki, lekarze, ratownicy – oni protestują nie dla siebie, tylko tak naprawdę dla nas. Zatrudnianie przez Niedzieleskiego człowieka, który powiększa grono wiceministrów tego rozdętego do granic możliwości rządu  to szczyt bezmyślności i arogancji. Jak w ogóle można tak robić?

Rocznie ten wiceminister będzie kosztował Polaków kilkaset tysięcy złotych. W imię czego?

Niedzielski to kumpel Morawieckiego…