Marny plan Kaczyńskiego: nacjonaliści i hejt w sieci. Znowu mu się nie udało

Kaczyński nie ma pomysłu jak poradzić sobie z prounijnym zrywem narodowym. Wysłał na Plac Zamkowy nacjonalistę, któremu zapłacił kilka milionów złotych, żeby krzyczał kłamstwa. Bąkiewicz został pogoniony przez żołnierkę AK, Kaczyńskiemu został tylko hejt w sieci.

Wyraźnie widać, że Jarosław Kaczyński zapędził się w kozi róg. Hejterzy, którzy atakują Donalda Tuska i ludzi, zgromadzonych w centrum Warszawy, nie mają nic ciekawego do przekazania. Zachowują się jak stado małp, bezrozumnie piszcząc i warcząc. Nic z tego nie wynika. Ich guru, Kaczyński, uciekł z Warszawy, a oni zostali, by za srebrniki próbować wyrwać Polskę z Europy i oddać ją w łapy Putina.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kaczyński tą walkę przegrał jeszcze zanim się zaczęła. Polacy nie chcą wychodzić z Europy a żadni narodowcy ani żadne trole, działające za pieniądze, nie są w stanie przykryć ogromnego sukcesu prodemokratycznej opozycji.

Na Placu Zamkowym stanęło ponad 100 tysięcy ludzi. A są ich miliony. I przyjdzie dzień, że pójdą po Kaczyńskiego, wsadzą na taczkę i wywiozą gdzie jego miejsce. Z daleka od władzy i polityki, do rozliczenia wszystkich decyzji, które tak szkodzą Polsce.

Polska jest w Europie i pozostanie w Europie. Żaden karzeł nie będzie nas z niej wyprowadzał. Nigdy.