Jak politycy PiS sterują mediami.
12 września 2018 r. szef PAP Wojciech Surmacz przesyła informację do Michała Dworczyka, że jego rozmowa z niejakim Grodeckim trafiła w formie pliku dźwiękowego do Newsroomu Polskiej Agencji Prasowej.
“Niestety jest nie tylko nazwisko, ale i numer telefonu” – ubolewa Surmacz w mailu do Dworczyka.
Jeszcze ciekawsze jest samo nagranie, na którym wyraźnie niedysponowany Dworczyk instruuje rozmówce jak ma puścic przeciek o rezygnacji Anny Sabiny Zalewskiej z kandydowania na Rzecznika Praw Dziecka.
“Anna Sabina Zalewska czy jak tam jej pies mordę lizał” – mówi wyraźnie niedysponowany Dworczyk.
Nie wiadomo dokładnie kim był rozmówca Dworczyka, ani dlaczego wysłał do PAP swoją nagraną rozmowę z nim. Zapewne stało się to przez przypadek.
Hej, hej!!! pic.twitter.com/71dYRRVq3r
— P@weł (@winatuska1) October 22, 2021
źródło: Twitter, poufnarozmowa.com