Parlament Europejski zażądał wczoraj wstrzymania płatności dla rządów, które – tak jak rząd PiS – rażąco podważają wartości europejskie. Eurodeputowani wezwali także Radę i Komisję Europejską do ochrony obywateli Polski. Tej sprawie poświęcona jest przyjęta przez PE specjalna rezolucja.

Siłą rzeczy nie podoba się ona politykom PiS.

Reklamy

Oczywiście jest to dokument prawnie bezwartościowy, ale politycznie ma pewną wagę. Kiedyś Margaret Thatcher mówiła, że Parlament Europejski to jest parlament Mickey Mouse. W tej chwili to nie jest parlament Mickey Mouse, to jest izba szaleństwa składająca się z posłów, którzy nie mają żadnej odpowiedzialności – ocenił Ryszard Legutko z PiS.

– Niestety to szaleństwo polityczne, które z tej izby emanuje, przekłada się na atmosferę panującą w Europie. […] To jest izba szalenie szkodliwa – dodał.

Cóż zresztą innego mógł powiedzieć? Że to polski rząd „przegina”? Że PiS sprowokował konflikt z Unią Europejską, który teraz sromotnie przegrywa? Że celem Kaczyńskiego i jego politycznych towarzyszy jest polexit?

Poprzedni artykułMorawiecki oklaskiwany jedynie przez nacjonalistów? Kompromitacja premiera w Parlamencie Europejskim
Następny artykułGliński zaatakował Millera. Tylko coś mu nie wyszło…