Alkohol znowu podrożeje. Kaczyński szuka pieniędzy w naszych kieszeniach

Jarosław Kaczyński musi podnosić podatki, bo inaczej nie będzie miał pieniędzy na idiotyczne pomysły PiS. Marnując miliardy na bzdury typu przekop Mierzei Wiślanej (nie spłaci się nawet za tysiąc lat), Ostrołękę czy propagandę w TVP, zadłuża nasz kraj i nas samych coraz bardziej. Co gorsza, będąc na skraju życia, nie przejmuje się tym, że my, nasze dzieci, wnuki i prawnuki będą ten dług musiały spłacać.

W najbliższym czasie drożeć będzie alkohol. Na początku piwo, które wydaje się ekipie z Nowogrodzkiej zdecydowanie za tanie. Podwyżka będzie drastyczna i ma przynieść ogromne dochody budżetowi państwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podnoszenie podatków spowoduje dwa zjawiska: ubożenie społeczeństwa oraz wzrost szarej strefy. W efekcie wszyscy stracimy.

Ale Kaczyński nie rozumie gospodarki bo nigdy jej nie rozumiał. Nie wie, że podnoszenie podatków oznacza kłopoty dla zwykłych ludzi, bo nigdy nie żył jak zwykły człowiek. Zawsze polegał na kimś. Najpierw na matce, a potem gdy jej zabrakło, na stadzie ochroniarzy. Nie rozumie że w sklepie może być drogo, bo sam nie robi zakupów. Nie wie co to praca, bo nigdy jej nie miał.

Ten człowiek jest oderwany od rzeczywistości.