Wczoraj przez całą Polskę przeszły „Marsze dla Izy”. Mają one upamiętniać młodą, 30-letnią kobietę która zmarła w szpitalu w Pszczynie.

Jej śmierć wiąże się z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który znacząco ograniczył możliwość przerywania ciąży. PiS jak ognia boi się powiązania tych dwóch rzeczy. Pokazują one wyraźnie, jak ideologiczne zapędy Prawa i Sprawiedliwości mają tragiczne konsekwencje w realnym życiu.

Reklamy

Sprawa jest o tyle poważna, że na jej temat zabrał głos sam premier Morawiecki, zapewniając że nie można łączyć tych dwóch rzeczy.

– PMM ws. śmierci Pani Izy: “Jeżeli jednak chodzi o kwestie związane z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, to nie można tych rzeczy mieszać”. Umywają panicznie ręce. Nie zmyją z siebie tej krwi – zauważył Bartłomiej Sienkiewicz.

Poprzedni artykułTrzaskowski dobitnie: PiS z butami wchodzi w nasze życie w bardzo wielu kwestiach
Następny artykułRobert Biedroń mocno o Episkopacie: długie godziny cierpienia kobiety