Zbigniew Ziobro złożył do TK Przyłębskiej wniosek, który oznacza zakwestionowanie uprawnień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej a więc Polexit. Przyłębska dostała już zapewne od Kaczyńskiego instrukcję jak zagłosować i chociaż jej działania nie mają zdaniem prawników mocy prawnej – doprowadzi do wyjścia Polski z Unii.
PiS w swojej śmieszności przekracza wszelkie granice. Oficjalnym powodem wniosku do TK Przyłębskiej jest… sprawa kar za Turów. W rzeczywistości chodzi jednak też o odpowiedzialność karną polityków PiS i Solidarnej Polski przed europejskimi trybunałami. Wyjście z UE w teorii może chronić Kaczyńskiego czy Ziobrę przed odpowiedzialnością, tak długo jak nie wyjadą z Polski. A wyjeżdżać zapewne nie będą. Chyba, że do Putina, zdać raport z niszczenia wspólnoty.
Sytuacja jednak przestała być zabawna dla Polski. O ile Kaczyński Ziobro są postaciami tyle śmiesznymi co tragicznymi, to konsekwencje obiadów Jarosława u Julii są bardzo daleko idące i wyjątkowo niepokojące.
Cała opozycja musi wziąć się do pracy i natychmiast odsunąć tych ludzi od władzy. Od lewa do prawa, bo PiS działa już teraz na szkodę nas wszystkich.